Suzuki 1. Liga Mężczyzn rozkręca się na dobre. W niedzielę 22 stycznia warszawskie Dziki podejmą rezerwy ekstraklasowego Startu Lublin.
Dziki znajdują się obecnie na drugiej pozycji w pierwszoligowej tabeli. Ekipa z Lublina jest w niemal odwrotnej sytuacji - zajmuje ostatnie miejsce w lidze.
Cel na to spotkanie jest jasny, wygrać i dopisać kolejne dwa punkty w tabeli Suzuki 1. Ligi Mężczyzn"
podkreśla Michał Szolc, Prezes Dzików Warszawa.
"Wataha" mierzyła się do tej pory z rezerwami Startu Lublin trzykrotnie. Wszystkie mecze kończyły się zwycięstwem zespołu ze stolicy. Mimo to, lublinianie są wciąż drużyną, której nie można lekceważyć.

Niedzielnych rywali Dzików cechuje przede wszystkim młodość. Próżno tam szukać bardziej doświadczonych zawodników. Liderem drużyny jest niespełna 24-letni Norbert Ziółko, który ze średnią 17,8 punktu na mecz jest jednym z najlepiej punktujących zawodników w całej lidze.
Drużyna Krzysztofa Szablowskiego przystąpi do niedzielnej potyczki już niemal w komplecie. Na parkiet wraca Mateusz Bartosz, który uporał się już z urazem stawu skokowego. W kadrze brakuje wciąż Piotra Pamuły, którego powrót przewidywany jest w drugiej połowie lutego.
Mecz Dzików Warszawa i rezerw Startu Lublin rozpocznie się o godzinie 15:00. Halę Koło ponownie wypełni gorący doping warszawskiej publiczności. Czy gospodarze sięgną po kolejną wygraną? Dowiemy się już w niedzielę